Mobilne punkty gastronomiczne wymyślone przez amerykańskich ranczerów w latach 60. XIX wieku znacząco różnią się od tych, które współcześnie można spotkać na ulicach Warszawy. Nie znajdziesz w nich suszonego mięsa, fasoli i boczku przechowywanych tygodniami dla strudzonych wędrowców, poszukujących pastwiska dla hodowanego przez siebie bydła. Skosztujesz za to oryginalnych dań z najdalszych zakątków świata.