<p>- W Wielkiej Brytanii świadomość, że pewna decyzja została podjęta, nie musi oznaczać natychmiastowych działań i gwałtowności. A chęć przewodniczącego Komisji Europejskiej, by jak najszybciej podjąć działania jest w pewnym sensie krzykiem rozpaczy i odwetu, który bardziej wynika z upokorzenia niż racjonalnej wizji i dbania o dobro Unii Europejskiej ? utrzymywał dr Spasimir Domaradzki. ? Należy pamiętać bowiem, że powiązania między Wielką Brytanią a Unią Europejską są bardzo bliskie i głębokie, dlatego nie można domagać się radykalnych cięć ? dodał. W programie była również mowa o kryzysie migracyjnym.</p> <p>Całej audycji można posłuchać <a href="http://www.polskieradio.pl/130/4212/Artykul/1656216/" target="_blank">tutaj</a>.</p> <p><b>Dr Spasimir Domaradzki</b> - wykładowca na Uczelni Łazarskiego, politolog, specjalizuje się w problematyce praw człowieka, Europy Środkowo-Wschodniej oraz amerykańskiej polityki zagranicznej. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, były stypendysta Wilbur Foundation. Wieloletni obserwator wyborów na Ukrainie z ramienia OBWE. Członek zespołu Team Europe.</p>
Dr Spasimir Domaradzki - kierownik Katedry Badań nad Polityką - rozmawiał w Polskim Radiu 24 o konsekwencjach Brexitu dla Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Dr Domaradzki przekonywał, że Bruksela po ogłoszeniu wyników referendum ws. Brexitu nalegała, by jak najszybciej rozpoczął się proces wyjścia Brytyjczyków ze Wspólnoty, tymczasem podejście Wielkiej Brytanii jest znacznie bardziej stonowane.